Mieszkanie na Mylnej
Poznań
43 m2
Lech Moczulski, Przemysław Nowak, Mia Szymczak (Mia Concept)
2018
Mariusz Lis
Stworzenie wygodnego, ale i niepowtarzalnego lokum z wydzieloną sypialnią, garderobą oraz przestronną kuchnią na zaledwie 43 mkw to nie lada wyzwanie. Harmonijne połączenie skrojonych na miarę rozwiązań zabudowy i starannie wyselekcjonowana mieszanka mebli wolno stojących oraz dodatków, stworzyło dwojgu młodym ludziom przestrzeń idealnie dopasowaną do potrzeb. Mieszkanie na Mylnej prosiło się o remont, bo jak większość lokali z końca XX wieku wykonano je z materiałów odbiegających jakością od używanych obecnie. Zaczeliśmy od przearanżowania powierzchni pod kątem wymagań nowych lokatorów. Z pierwotnego planu mieszkania na miejscu pozostała jedynie łazienka, ale jej wnętrze także zaprojektowano od nowa.
Po trwających kilka miesięcy pracach, ciasne dwa pokoje z przechodnią kuchnią przeobraziły się w lokal zaprojektowany w oparciu o dwie znajdujące się naprzeciwko siebie ściany, dzielące mieszkanie na trzy funkcjonalne strefy. Zniknął maleńki przedpokój, więc zaraz po przekroczeniu progu wkraczamy do salonu, gdzie krzyżują się wszystkie ciągi komunikacyjne mieszkania.
Obie ściany działowe ciągną się przez całą szerokość mieszkania. Jedną tworzy konstrukcja wykonana z białej płyty MDF. Znajduje się w niej regał z miejscem na książki i telewizor oraz dwie pary drzwi. Pierwsze – lite prowadzą do łazienki, drugie – ażurowe oddzielają salon od kuchni. Te ostatnie są dwuskrzydłowe, a każde skrzydło można dodatkowo złożyć. Całkowicie zamknięte, mogą ukryć bałagan związany z gotowaniem i jedzeniem, natomiast otwarte ukazują przestrzeń ze stołem i krzesłami, przeznaczoną do spożywania posiłków oraz część ciągu kuchennego z piekarnikiem i płytą indukcyjną. Salon i kuchnię spaja pod względem wizualnym podłoga z trójwarstwowych desek.
Ponieważ salon pełni również funkcje komunikacyjne, jest tam mało mebli. Główny stanowi duża rozkładana sofa z pufem do kompletu. Obok stoi biały podręczny stolik oraz duży fotel. Fotel to znalezisko wyszperane w sklepie z rupieciami, czyli po poznańsku „na klunkrach”, a następnie starannie odrestaurowane. Jest nie tylko wygodny, cieszy również oko finezyjnym kształtem i jasną dwukolorową tapicerką. Reszta mebli pochodzi od polskich producentów.
Druga ściana oddziela strefę prywatną, do której należą sypialnia oraz garderoba. Sypialnia to pomieszczenie praktycznie o szerokości łóżka, wyposażone w dwa usytuowane po jego bokach wejścia, zamykane przesuwanymi drzwiami. W ten sposób każda z dzielących pokój osób ma dostęp do podwójnego łoża od swojej strony.
Klimat pomieszczenia określa ściana tapicerowana na całej szerokości, miękka dywanowa wykładzina na podłodze oraz zestaw poduch. W maleńkiej sypialni udało się jeszcze zmieścić szafkę nocną oraz półokrągłą toaletkę z krzesłem i oryginalnym trójskrzydłowym lustrem.
Kuchnia utrzymana jest w neutralnej gamie bieli i szarości z akcentami naturalnego drewna (podłoga, stół i krzesła). Na dłuższej ścianie znajduje się ciąg szafek z blatem ze spieku kwarcowego, spiek położono również na ścianie nad blatem. Szafki stojące mają proste szare fronty, natomiast wiszące wyposażono we fronty lustrzane ze szlifem przy krawędziach. Takie rozwiązanie rozświetla a zarazem powiększa pomieszczenie.
Klimat łazienki tworzą małe kwadratowe włoskie płytki w żywych kolorach. Zajmują całą ścianę naprzeciwko wejścia, schodzą na podłogę i pojawiają się na odkrytym kawałku ściany w zabudowie. Co ciekawe dobór barw nie jest przypadkowy. Aby uzyskać efekt pulsacji, projektanci wyznaczyli każdej odpowiednie miejsce. Pomieszczenie ma ponad 5,5 mkw., więc udało się tu zmieścić dużą wannę z prysznicem i natryskiem, sporą szafkę z umywalką oraz ukrytą w zabudowie pralką.